Żyję, żyję.
Jedni pluskają się w faraonowych błękitach (moja siostra) a reszta musi zmagać się z tak zwanym SZARYM NUDNYM ZWYKŁYM życiem. Nie narzekam na pogodę, bo jest jesienna, piękna itepe, ale narzekam na pracę! Nie wyrabiam się z niczym i jak przychodzę do domu to jedyne czego chcę to odpocząć ale spod stołu czeka na mnie Tona Roboty merdająca ogonem. Dżisas. Muszę się jakoś ogarnąć zanim ktoś w Fabryce skapnie się, że już któryś z kolei tydzień jestem zaspana/ nieprzygotowana/ uciekam ze spotkań/ mam wszystko w dupie (sorki za wyrażenie ale ze zmęczenia mózg nie podaje mi synonimów).
Dziś fotki z relacji z moich odwiedzin u rodziców. Mieszkamy niestety w innych miastach, ale jak już się tam zjawię, to Mama zawsze wypełni mój brzuch jakimiś smakołykami (np. tera piję nalewkę aroniową- pycha!).
Aroniówka- miota jak szatan i tym samym boska moc :)
Poniżej fotki z Kołobrzegu, położonego niedaleko, nowa przystań, francja-elegansja jak w Monako
(słaba jakość bo miałam tylko komórkie)
Malinówka, też pyszka!
Dojrzewające pomidory Mamy z ogródka plus susząca się mięta i kropkowana kurka-solniczka
Pierogi ruskie, czyli klasyk w naszej rodzinie, hurtowa produkcja, starcza nam na 1 obiad :)
Mój sernik, też klasyk, ale tym razem zrobiłam go z twarogu z wiaderka, pierwszy raz, u góry wystaje róg pieroga
Sernik biało-czarny
Ciasto:
1,5 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
1/2 kostki masła/margaryny
2 łyżki kakao
łyżeczka proszku do pieczenia
Ser:
1 kg sera (zazwyczaj używałam sera zwykłego i przeciskałam go przez praskę, tym razem użyłam wiaderkowego, wyszedł bardzo puszysty, wręcz delikatny jak budyń, jednak wolę zapychający zwykły twaróg co go popić trza)
1/2 kostki masła/margaryny
6-8 jaj
1 łyżka mąki kartoflanej
1,5 szklanki cukru pudru
cukier waniliowy
ewentualnie rodzynki
Wszystkie składniki na ciasto zagnieść, podzielić na pół i włożyć do zamrażalnika. Ser przełożyć do miski i ucierać z żółtkami i cukrem. Masło roztopić i ostudzone połączyć z masą twarogową. Dodawać resztę składników po łyżce, stopniowo, cały czas miksując. Na koniec ubić pianę z białek i połączyć delikatnie z masą. Dodać rodzynki wedle gustu.
Przygotować blachę (duża tortownica, 30 cm), wyjąć ciasto z zamrażalnika i zetrzeć na dno tortownicy na tarce na dużych oczkach. Przełożyć masę serową i na wierch zetrzeć drugą połowę zimnego ciasta.
Piec w 180 st około godzinę.
Twój wpis przynajmniej ma ręce i nogi. Ja jestem tak wymęczona, że zbudowanie prostego zdania bez powtórzeń graniczy z cudem. Damy radę!
OdpowiedzUsuńMusimy, może i mój wpis ma ręce i nogi ale za to układałam go w głowie ze 3 dni i pisałam z godzinę, więc chyba nie wszystko w porządku! Ściskam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuń