sobota, 15 września 2012

Murzynek (węgierski)




Jutro wpada ludzkość do mnie, więc czym chata bogata? Murzynkiem węgierskim. Przepis ten pochodzi od mojej Mamy, klasyczny, komunistyczny, pyszny na najzwyklejszej margarynie i kakao, ale zmodyfikowałam go przy okazji innej imprezy. 
Rok temu moja kumpela wróciła z wakacji na Węgrzech i zrobiła z tego tytułu imprezę tematyczną. Każdy miał przynieść coś związanego z Węgrami. A że ja jestem Pani_od_pieczenia, to zrobiłam murzynka. Akurat robiłam go u niej i w trakcie ona się pyta: Jak to? Sam tylko murzynek? A coś węgierskiego? Na to ja zobaczyłam słoik powideł śliwkowych u niej w lodówce więc chaps za łychę i dodałam właśnie powideł. W końcu powidła- śliwki- śliwki węgierki- Węgry. Dzięki temu murzynek jest bardziej wilgotny, nie taki piaskowy no i... węgierski!

Wyrósł piękny, cudny ale nie wiedziałam czy jest w środku dopieczony. Pytam się więc jej o patyczek jakiś do sprawdzenia, słomkę, cokolwiek. Nic a nic nie miała. Miała tylko...patyczki drewniane do odsuwania skórek od paznokci. Śmiechu było co nie miara, i choć święcie zapewniała mnie, że jest nowy i nieużywany, bo dopiero go wyjęła z paczki, jakoś jej niedowierzam do dziś dnia :)


Murzynek węgierski

kostka margaryny
7 łyżek kakao gorzkiego
8 łyżek wody
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki mąki/ mąki krupczatki
3 jajka (żółtka i białka osobno, białka ubite z odrobiną soli)
4 łyżki powideł śliwkowych
proszek do pieczenia
cukier wanilinowy lub esencja

Do rondelka włożyć margarynę, cukier, wodę i 3 łyżki kakao, gotować do rozpuszczenia a potem jeszcze 5 minut na wolnym ogniu mieszając, bo się przypala. Odlać z tego pół szklanki, które będą potem polewą. Ostudzić. 
Do ostudzonej masy kakaowej dodawać po trochu mąki, żółtka, powidła, proszek do pieczenia, esencję waniliową. Miksować aż będzie gładka masa. Na koniec wmieszać łyżką pianę. Dokładnie pomieszać. Przełożyć masę do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej manną formy (u mnie keksówka) i piec 40 minut z termoobiegiem w 160 stopniach.

Sprawdzić (czystym!) patyczkiem czy suche w środku. Po lekkim wystudzeniu zrobić widelcem dziurki i polać odstawioną wcześniej polewą. Poczekać aż wszystko ostygnie a polewa zaschnie. 
Polewa wpływa przez pory i pęknięcie do środka ciasta, i sprawia, że jest genialne!

Smacznego!




3 komentarze:

  1. piękny, czarny, idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No murzynek jak się patrzy :D A czy węgierski to muszę uwierzyć na słowo!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudo, uwielbiam wszelkie czekoladowe ciasta.

    OdpowiedzUsuń