sobota, 4 maja 2013

Warmia, remonty, sąsiedzi, tort makowy

Dłuuugo mnie tu nie było, w sumie nawet nie mam czym się usprawiedliwić :)

Alanis Morisette śpiewa, że jak potrzebujesz noża to wokół jest  jedynie10 000 łyżek. A jak zrobiłaś remont mniej niż rok temu i zapach farby nie do końca zszedł, to co będzie w bloku? Oczywiście: remont. Trzydniowy ale na całego-z całkowitym brakiem wody, skuwaniem ściany, pyłem, brudem i robotnikami w grubych butach na twojej posadzce w kolorze dąb kolorado. Zadzwonię do Alanis i poproszę o dodanie zwrotki specjalnie dla mnie o remontach. 
Sąsiad, bardzo miły i sympatyczny zobowiązał się do pilnowania, żeby robotnicy u mnie nie zrobili zbyt dużego bałaganu i nie skuli mi sześciu ścian aby wymienić małą rurę, więc już dziś na próbę przyszedł do mnie, aby zobaczyć jakie mam ściany. Po wydziubaniu mi w ścianie dziury, złamaniu jedynego dobrego do pomidorów noża, nie dowiedzieliśmy się jakież te moje ściany są. Nie mogę się doczekać remontu pełną gębą.

Majówka za to udana i pyszna. Na Warmii, dokąd pojechałam w odwiedziny i na zaproszenie. Żeby nie przyjeżdżać z pustymi ręcoma, upiekłam ponownie mój sernik karmelowy, który zniknął jeszcze szybciej niż ostatnio. Doczekał się jednak zdjęcia, które poniżej. Na wsi oczywiście wiejsko i sielsko, pogoda polska, w kratkę, mleko od krów żywych, nie kartonowych, jaja, sery, dużo spacerów, fajnych ludzi, zamek nawet do zwiedzenia. Ogólnie super :) Polecam Warmię.

Tort makowy z okazji świąt, ale przepis i łatwy i szybki (jak na tort, of kors). Słodki i makowy. Polecam!

Tort makowy 

Ciasto:
6 jajek
250 g suchego maku
5 łyżek zmielonych migdałów
150 g cukru pudru
120 g mąki
3 łyżki mąki ziemniaczanej 
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka esencji waniliowej

Masa:
500 ml śmietany kremówki
300 g białej czekolady

Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę i dodawać stopniowo cukier puder, esencję i po żółtku. Resztę suchych składników połączyć (mak, mąki i proszek) i wmieszać do białek. Wymieszać łyżką. Wylać na tortownicę (25 cm średnicy) wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką i piec 50 minut w 180 stopniach lub do suchego patyczka. Odstawić najlepiej na 1 dzień pod przykryciem. Przekroić na trzy blaty.
Śmietanę ubić na sztywno i dodawać powoli rozpuszczoną w kąpieli wodnej i ostudzoną białą czekoladę. Wymieszać.
Blat przenieść na paterę i nasączyć (300 ml wody+3 łyżki soku z cytryny+3 łyżeczki cukru+ewentualnie kropelka jakiegoś alkoholu). Nałożyć 1/3 masy, przykryć drugim plackiem, też lekko nasączyć i położyć 1/3 masy, przykryć trzecim plackiem, nasączyć i wyłożyć resztę masy. Można udekorować. Przełożyć w chłodne miejsce. Najlepszy po dwóch dniach.




Wersja wiosenna z motylkami











Mój sernik karmelowy, pigwówka na pierwszym planie i w tle :)



2 komentarze:

  1. fajna majówka:) tort makowy...zjawisko! przepis zapisuję:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty Warmia, ja Kaszuby, ale klimaty podobne :) A kiedy zjeżdżasz do Biało? Bo przydałoby się spotkać, czy cuś :)

    OdpowiedzUsuń